Darmowa dostawa od 70,00 zł

Od Seulu po świat: jak koreańskie kosmetyki stały się globalnym fenomenem

Od Seulu po świat: jak koreańskie kosmetyki stały się globalnym fenomenem

 

Koreańska fala: popkultura napędza branżę beauty

 

Nie da się mówić o globalnym wzroście K-beauty bez wspomnienia o Hallyu, czyli „koreańskiej fali” popkultury. Pod koniec lat 90. i w latach 2000. koreańskie seriale telewizyjne oraz muzyka zaczęły zdobywać ogromną międzynarodową publiczność. Gdy idole K-pop i aktorzy K-dram stali się rozpoznawalnymi postaciami w całej Azji i poza nią, mimowolnie zostali ambasadorami piękna. Ich nieskazitelna skóra, modny wygląd i rytuały pielęgnacyjne pokazywane na ekranie wzbudzały ciekawość dotyczącą kosmetyków, których używali. Koreańska rozrywka stała się żywą reklamą koreańskich produktów beauty – a sprytne marki szybko to wykorzystały.

Lokowanie produktów zamienia fanów w klientów

Lokowanie produktów zamienia fanów w klientów: szczególnie w K-dramach często pojawiają się kosmetyki, które w jednej chwili potrafią stać się hitami sprzedaży. Na przykład w popularnym serialu Descendants of the Sun pokazano postać granej przez Song Hye-kyo, używającą cushionu BB i dwukolorowej pomadki Laneige – produkty te wyprzedały się niemal natychmiast po emisji. W podobnym czasie inny serial, My Love From the Star, wywołał prawdziwą „szminkową gorączkę” – aktorka Jun Ji-hyun używała na ekranie pomadki, która wywołała tak ogromne zainteresowanie, że fani wykupywali nawet inne odcienie i inne marki, byle przypominały tę z serialu! Te zabawne przykłady pokazują, jak ukochany serial może niemal z dnia na dzień stworzyć nowy trend kosmetyczny.

K-pop i influencerzy

K-pop i influencerzy: Po stronie muzycznej także gwiazdy K-popu napędzały zainteresowanie koreańską pielęgnacją. Zespoły takie jak BTS czy BLACKPINK zdobyły światową sławę (sam BTS miał wnieść do gospodarki Korei około 5 miliardów dolarów), a ich dopracowany wygląd zainspirował wielu do naśladowania ich stylu. Stało się normą, że idole K-pop – zarówno kobiety, jak i mężczyźni – reklamują linie pielęgnacyjne lub kolekcje makijażu. Globalne marki luksusowe zaczęły nawet współpracować z gwiazdami K-pop, by dotrzeć do młodszych odbiorców, dostrzegając ogromny „cool factor” koreańskiej popkultury. Ta ciągła ekspozycja sprawiła, że odbiorcy na całym świecie zapragnęli wypróbować kremy, sera i tinty do ust, których używały ich ulubione gwiazdy.

Innowacje i słynna 10-etapowa pielęgnacja

 

Poza atrakcyjnością wynikającą z obecności celebrytów, koreańskie kosmetyki wyróżniły się czystą innowacyjnością. K-beauty wprowadziła produkty i techniki, które były nowe – i niezwykle intrygujące – dla konsumentów na całym świecie. Doskonałym przykładem jest słynna wieloetapowa pielęgnacja. Blogerki urodowe i twórcy na YouTube zaczęli zachwycać się koreańską 10-stopniową rutyną pielęgnacyjną, obejmującą nakładanie kolejno: produktów do oczyszczania, toników, esencji, serum, ampułek, masek w płachcie, kremów pod oczy, kremów nawilżających i filtrów SPF (czasem z kilkoma krokami mniej lub więcej).

Ten rozbudowany rytuał obiecywał promienną cerę w stylu „glass skin” – skórę tak nawilżoną, gładką i przejrzystą, że przypomina taflę szkła. Koncepcja pielęgnacji zapobiegawczej (codzienne, wielowarstwowe odżywianie skóry, zanim pojawią się problemy) była zupełnie innym podejściem niż zachodni model, w którym zazwyczaj stosuje się tylko żel do mycia i krem, lub reaguje dopiero wtedy, gdy pojawią się niedoskonałości.

Ta metoda wydawała się luksusowa, ale przede wszystkim skuteczna – i ludzie z entuzjazmem zaczęli poświęcać więcej czasu na pielęgnację i self-care.

Produkty, które zmieniły zasady gry: K-beauty zrewolucjonizowała również same kategorie kosmetyków. Oto kilka innowacji, które podbiły świat:

  • Kremy BB: Skrót od Blemish Balm. Kremy BB zostały spopularyzowane w Korei Południowej i trafiły na rynki zachodnie około 2011 roku. Te wielozadaniowe produkty łączą w sobie krem nawilżający, filtr przeciwsłoneczny i delikatne krycie, wpisując się w filozofię K-beauty, czyli makijażu, który jednocześnie pielęgnuje skórę. Zachodnie marki bardzo szybko wypuściły własne kremy BB, widząc ogromny popyt.

  • Maski w płachcie: Jednorazowe maski nasączone serum stały się światowym trendem domowego spa dzięki K-beauty. Przystępne cenowo i przyjemne w użyciu, umożliwiają szybkie rozpieszczanie skóry. Nazywa się je „najbardziej rozpoznawalnym elementem koreańskiej pielęgnacji” i dziś są standardem od Azji po Europę. Nie dziwi więc widok selfie w maseczkach – nawet gwiazd w samolotach – korzystających z szybkiego zabiegu pielęgnacyjnego.

  • Ampułki i esencje: Koreańskie marki wprowadziły ampułki (bardzo skoncentrowane serum stosowane w krótkich kuracjach) oraz esencje – lekkie, nawilżające płyny stosowane po toniku. Te dodatkowe kroki dostarczają skórze dodatkowych składników odżywczych. Koncepcja nakładania wielu wyspecjalizowanych produktów (nawilżających, rozjaśniających, przeciwstarzeniowych itd.) była dla wielu konsumentów nowością i wydawała się luksusową pielęgnacją.

  • Cushion compact: Kolejny koreański wynalazek – kompakt zawierający płynny podkład nasączony w gąbce, nakładany specjalnym puszkiem. Ułatwia ponowne aplikowanie podkładu i SPF w ciągu dnia, a przy tym daje efekt świeżej, „mokrej” skóry uwielbiany przez fanów K-beauty. Ten format okazał się tak wygodny i popularny, że wiele marek zachodnich wprowadziło własne wersje.

  • Nietypowe składniki: Dla nowych odbiorców K-beauty dużym zaskoczeniem były nietypowe składniki. Śluz ślimaka (tak, naprawdę!) to najbardziej znany przykład – ale popularne są też propolis pszczeli, fermentowany ryż czy bylica (mugwort). Naturalne i zakorzenione w tradycyjnych metodach, oferują realne korzyści dla skóry i fascynują miłośników pielęgnacji.

Ogólnie rzecz biorąc, koreańskie firmy zdobyły reputację marek niezwykle szybko wprowadzających innowacje. W niezwykle konkurencyjnym rynku w Seulu marki nieustannie ulepszają produkty i wypuszczają nowe, by wyprzedzić konkurencję. Oznacza to, że fani pielęgnacji zawsze mają coś nowego do wypróbowania – od bąbelkujących masek po nocne „sleeping packs”. Co ważne, innowacyjność ta nie była jedynie zabiegiem marketingowym – wiele produktów K-beauty oferowało realne efekty przy przystępnej cenie, dzięki czemu zdobyły zaufanie konsumentów na całym świecie.

 

Skupienie na pielęgnacji skóry (i zabawne opakowania)


Kolejnym powodem globalnego sukcesu koreańskich kosmetyków jest ich podstawowa filozofia: troska o zdrowie skóry równie mocno, co o jej wygląd. Zamiast maskować niedoskonałości ciężkim makijażem, K-beauty stawia na pielęgnację, która sprawia, że skóra naturalnie wygląda najlepiej. Wiele koreańskich produktów ma delikatne formuły pełne ekstraktów roślinnych, witamin i „naturalnych lub organicznych składników”, które jeszcze niedawno były trudno dostępne w kosmetykach zachodnich. To podejście mocno przemawia do świadomych konsumentów analizujących składy.

Typowe dla K-beauty jest również to, że jeden produkt oferuje wiele korzyści — na przykład podkład, który jednocześnie rozjaśnia cerę i działa przeciwzmarszczkowo — rozmywając granicę między makijażem a pielęgnacją. Co więcej, to właśnie z Korei pochodzi idea profilaktyki w pielęgnacji skóry: stosowania składników przeciwstarzeniowych już w wieku 20 lat, zanim pojawią się zmarszczki. Trend ten wpłynął na globalne rutyny pielęgnacyjne.

Dodatkowo K-beauty sprawiła, że pielęgnacja stała się… zabawą. Urocze, pomysłowe opakowania (jak kremy w słoiczkach w kształcie pandy czy tinty do ust wyglądające jak lody na patyku) przyciągały uwagę konsumentów, zwłaszcza młodszych. Pielęgnacja przestała być obowiązkiem, a stała się codziennym rytuałem, na który czeka się z przyjemnością. Marki oferowały przy tym przystępne ceny i wysoką jakość, dzięki czemu fani mogli z powodzeniem stosować pełną 10-etapową rutynę, nie rujnując budżetu. Ta kombinacja skuteczności, delikatnych składów i atrakcyjnej formy sprawiła, że koreańskie kosmetyki wyróżniły się na zatłoczonym rynku.

Nie można też pominąć roli mediów społecznościowych: influencerzy urodowi na YouTube i Instagramie odegrali ogromną rolę w edukowaniu świata o K-beauty. Twórcy demonstrowali złożone koreańskie rytuały pielęgnacyjne, recenzowali najnowsze esencje czy podejmowali wyzwania typu „full face of K-beauty”, rozpowszechniając trend. Już w połowie lat 2010. w sklepach na całym świecie zaczęły pojawiać się specjalne działy K-beauty. To, co na początku wydawało się niszowe — jak stosowanie toniku, esencji, serum i ampułki jeden po drugim — stało się nową normą wśród miłośników pielęgnacji skóry.

 

Sukces globalny i zaskakujące ciekawostki

Efektem wszystkich tych czynników jest imponująca historia globalnego sukcesu. Korea Południowa przeszła drogę od marginalnego gracza w branży kosmetycznej do — obecnie — trzeciego największego eksportera produktów beauty na świecie (ustępując jedynie takim potęgom jak Francja i USA). Do 2019 roku koreańskie kosmetyki były sprzedawane w 160 krajach, a przychody z eksportu rosły z roku na rok. W 2020 roku, mimo wyzwań związanych z pandemią, eksport kosmetyków z Korei osiągnął ogromną nadwyżkę handlową, wynoszącą niemal 6,4 miliarda dolarów. Krótko mówiąc — K-beauty nie jest chwilową modą. Dziś to ważna część globalnego rynku kosmetycznego.

Sceny z popularnych K-dram wyniosły niektóre produkty K-beauty na szczyty popularności. W 2016 roku w serialu Descendants of the Sun jedna ze scen z użyciem cushionu sprawiła, że produkt wyprzedał się międzynarodowo. Globalni fani często rzucają się na kosmetyki widziane w ulubionych serialach — co świetnie pokazuje, jak ogromną rolę popkultura odegrała w promocji K-beauty.


Oto kilka ciekawostek o koreańskich kosmetykach i ich wpływie na świat:

  • Hollywood korzysta z trików K-beauty: Zachodnie marki — zarówno luksusowe, jak i drogeryjne — błyskawicznie zaczęły czerpać inspiracje z Korei. Maski w płachcie są dziś standardem nawet w aptekach, a wiele firm wypuściło własne cushiony. Niektóre marki współpracują nawet z koreańskimi ekspertami lub gwiazdami K-pop, aby nadać swoim liniom świeżości i trendowego charakteru. Kultowy efekt „glass skin” — świeża, mocno nawilżona skóra — wpłynął na makijaż i pielęgnację na całym świecie.

  • Mężczyźni dołączają do trendu: W Korei pielęgnacja skóry jest dla wszystkich — także dla mężczyzn. I to podejście rozprzestrzenia się globalnie. Zainspirowani nieskazitelnym wyglądem idolów K-pop, mężczyźni coraz częściej sięgają po kosmetyki, takie jak lekkie toniki nawilżające, kredki do brwi czy męskie kremy BB. W 2022 roku sektor męskiej pielęgnacji w K-beauty osiągnął rekordowe przychody — trend ten wspiera bardziej inkluzyjne podejście do beauty na świecie.

  • Śluz ślimaka i inne ciekawostki: Gotowość K-beauty do eksperymentów wprowadziła na świat kosmetyki z naprawdę nietypowymi składnikami. Najsłynniejszym z nich jest śluz ślimaka — filtrat wydzieliny ślimaka — który choć brzmi niezwykle, jest bogaty w składniki kochane przez skórę, takie jak kwas hialuronowy czy peptydy. Pomaga nawilżać i regenerować skórę. (Według legendy chilijscy hodowcy ślimaków zauważyli, że ich dłonie goiły się wyjątkowo szybko, co zainspirowało pierwsze kremy ślimakowe!). Inny wyjątkowy składnik to ekstrakt z rozgwiazdy, ceniony za właściwości regenerujące. Chociaż początkowo mogły budzić zdziwienie, wiele osób przysięga na ich skuteczność. K-beauty pokazało, że skuteczna pielęgnacja może pochodzić z nieoczywistych źródeł.

  • Pielęgnacja jako część kultury: Być może jednym z największych sekretów sukcesu K-beauty jest fakt, jak głęboko zakorzeniona jest pielęgnacja w kulturze Korei. Koreańczycy naprawdę kochają dbanie o skórę — to norma, by dzielić się poradami o nowym serum czy uczyć dzieci pielęgnacji od najmłodszych lat. Zdarza się nawet, że absolwenci szkół otrzymują w prezencie zabiegi kosmetyczne lub zestawy pielęgnacyjne. Ta kulturowa troska o pielęgnację oznacza, że rynek domaga się najwyższej jakości i ciągłych innowacji — co ostatecznie przynosi korzyść konsumentom na całym świecie.

     


Połączenie popkultury, innowacji i jakości sprawiło, że koreańskie kosmetyki zajęły trwałe miejsce na półkach łazienkowych na całym globie. Dla miłośników pielęgnacji K-beauty otworzyło nowy świat tekstur, składników i etapów w rutynie. A dla koreańskich firm stało się źródłem dumy narodowej i motorem wzrostu gospodarczego. Fenomen ten wzmocnił również wizerunek Korei Południowej jako światowego lidera stylu i piękna.

Podsumowując: koreańskie kosmetyki zdobyły świat nie przez przypadek, lecz dzięki temu, że zaoferowały współczesnym konsumentom coś świeżego i atrakcyjnego. Blask celebrytów przyciągnął odbiorców, skuteczność produktów zatrzymała ich przy marce, a przyjemne, skupione na zdrowiu skóry rytuały uczyniły pielęgnację nową formą codziennej radości. To rewolucja beauty, która nie zwalnia — i dopóki w modzie jest świetlista, jędrna „glass skin” (a z pewnością jest!), wpływ K-beauty będzie nadal jaśnieć na całym świecie.

 

Źródła:

  • https://hbr.org/2024/06/inside-the-success-of-south-korean-brands
  • https://stories.amorepacific.com/en/ch3-the-success-of-beau/
  • https://www.wbur.org/onpoint/2024/12/27/south-korea-global-kbeauty-skincare
  • https://www.d8aspring.com/eye-on-asia/how-k-beauty-is-taking-over-the-world
Pokaż więcej wpisów z Kwiecień 2025
pixel